Szpinak rozmrażam i odciskam z nadmiaru wody.
Wbijam do miski jaja, dodaję cukier i miksuję na puszystą masę. Powoli dolewam olej i nadal miksuję. Do masy – wciąż ubijając – dosypuję na zmianę obie mąki zmieszane z proszkiem do pieczenia. Na końcu dodaję szpinak i mieszam delikatnie drewnianą łyżką.
Ciasto piekę w tortownicy o średnicy ok. 25 cm wyłożonej papierem do pieczenia: temperatura powinna wynosić 180 stopni Celsjusza, a czas pieczenia to ok. 50-60 minut (do suchego patyczka).
Studzę ciasto (z wierzchu jest raczej złote niż zielone, ale to… pozory). 😉
W tym czasie ubijam śmietanę na sztywno, pod koniec dodając śmietan-fixy i cukier.
Z ciasta odcinam wierzch i kruszę go na drobinki. Na pozostałą część ciasta nakładam ubitą masę śmietanową. Wierzch zdobię okruszkami, dociskam je lekko, a na nich umieszczam dowolną ilość jagód albo innych leśnych owoców.
A później delektuję się zieleniną z całą rodziną… 😉